Czy zaburzenia mowy są dziedziczne?

Wada wymowy (czyli niewłaściwa realizacja głosek) nie może być odziedziczona po rodzicach lub dziadkach.

To, że dziecko prezentuje identyczną wadę wymowy, jak rodzic, nie oznacza, że ją odziedziczyło.

Dziecko uczy się przez naśladownictwo. Jeśli artykulacja rodzica pozostawia wiele do życzenia, dziecko może mówić dokładnie w ten sam sposób. Dotyczy to zarówno artykulacji głosek, jak i akcentu, czy sposobu wypowiadania się. Może się okazać, że nie zdawaliśmy sobie sprawy, że sami niepoprawnie mówimy i uświadomi nam to dopiero logopeda, kiedy udamy się na wizytę z synem lub córką. Warto zadbać o własną wymowę, kiedy nasza pociecha przeżywa intensywny rozwój językowy.

UWAGA! Dziecko naśladuje nie tylko rodziców. Zdarza się, że przejmuje złe nawyki od dziadków, kolegi z ławki lub osoby, z którą spędza dużo czasu.

Tym, co możemy odziedziczyć, są pewne cechy, które mogą mieć wpływ na powstanie zaburzenia mowy, np. nieprawidłowości w budowie aparatu artykulacyjnego, uszkodzenie słuchu itp.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku jąkania, gdzie dziedziczne mogą być jedynie skłonności w postaci chwiejnego układu nerwowego i słabej odporności psychicznej. To, że jedno z rodziców się jąka, nie oznacza, że dziecko również będzie miało problemy z płynnością mowy.

Zaburzeniem, które niestety jest dziedziczne okazuje się proste opóźnienie rozwoju mowy (ok. 25-30% przypadków). Dlatego w sytuacji, kiedy nasze dziecko wykazuje opóźnienie w rozwoju mowy, warto zapytać swoich rodziców o to, jak przebiegał nasz własny rozwój językowy.

Źródło: ulogopedy.pl

Oprac. mgr Katarzyna Roszkowska-Świerczek