Co może zaszkodzić rozwojowi mowy u dziecka?
- Rezygnacja z karmienia piersią
Ssanie piersi to doskonałe ćwiczenie aparatu artykulacyjnego. To gimnastyka dla języka, warg, podniebienia miękkiego, żuchwy. Wargi ssącego dziecka mocno się zaciskają, język pionizuje (co ma znaczenie podczas wymowy wielu polskich głosek), podniebienie miękkie odpowiednio zamyka drogi oddechowe, umożliwiając tym samym prawidłowe oddychanie nosem.
- Ssanie kciuka
Konsekwencją ssania kciuka w nadmiernej ilości jest przede wszystkim deformacja jamy ustnej i zgryzu. Ssanie kciuka powoduje, że wychylają się zęby górne i spłaszcza się wyrostek zębodołowy, zmniejsza się ciśnienie w jamie ustnej, co w późniejszym czasie prowadzi do wad zgryzu i ukształtowania się wysoko wysklepionego podniebienia.
- Zbyt długie ssanie smoczka
Ssanie smoczka, podobnie jak ssanie kciuka, jest rodzajem parafunkcji (czynności będącej nieprawidłowym, szkodliwym nawykiem), która zaburza rozwój aparatu mowy.
Konsekwencją długotrwałego ssania smoczka lub kciuka jest:
- utrwalenie się niemowlęcego, tzw. infantylnego sposobu połykania (język leży płasko na dnie jamy ustnej i wykonuje ruchy przód – tył, a powinien się pionizować i układać za górnymi zębami);
- obniżenie napięcia mięśnia okrężnego warg, co w późniejszym okresie utrudnia wymowę głosek wargowych, wargowo-zębowych: p, b, m, w, f;
- obniżenie sprawności języka, dziecko ma problemy z pionizacją języka i realizacją głosek szumiących: sz, ż, cz, dż, l, r;
- szczęka i żuchwa nie zajmują względem siebie właściwej pozycji, powstaje szczelina, która tworzy zgryz otwarty;
- język ma tendencję do wsuwania się między zęby – powstaje seplenienie międzyzębowe, dość często spotykane u dzieci. Zaburzona jest wówczas realizacja wielu głosek, np. ś, ź, ć, dź, s, z, c, dz, sz, ż, cz, dż, a czasem także t, d, n, l, r.
- Notoryczne stosowanie kubka niekapka
Nadużywanie kubka o twardym, niefizjologicznym ustniku na co dzień może przyczynić się do powstawania w przyszłości wad zgryzu, utrwala odruch ssania, który powinien w wieku poniemowlęcym stopniowo zanikać, a nie być sztucznie podtrzymywany. Obniża także napięcie mięśni warg, ponieważ potrafią one uzyskać płyn bez większego wysiłku. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby jak najwcześniejsze uczenie dziecka picia z otwartego kubeczka.
- Podawanie wyłącznie rozdrobnionego pokarmu
Długie podawanie papek i jedynie miękkich pokarmów ma także wpływ na rozwój narządów mowy. Skomplikowany proces jedzenia, czyli: gryzienie, żucie, połykanie jednocześnie rozwija i wzmacnia te same mięśnie, które później biorą udział w artykulacji. Przedłużanie okresu papek może znacznie obniżyć sprawność narządów mowy, zaburzyć prawidłowy rozwój funkcji biologicznych (takich, jak pozycja spoczynkowa języka, połykanie, oddychanie), a w konsekwencji doprowadzić do wystąpienia wad wymowy, np. seplenienia międzyzębowego.
Oprac. mgr Katarzyna Roszkowska-Świerczek